-Cześć!-usłyszałem z dala, była to właśnie Czika, biała gepardzica która swoją urodą przewyższała wszystkich.
-Siemka.-odpowiedziałem gdy do mnie podbiegła.
Pewnie wybierała się tam gdzie ja, więc szliśmy razem. Nie obeszło się bez rozmowy:
-Zmierzamy w tę samą stronę? -zapytała dość tajemniczo, rozglądając się.
-No jasne że tak, w końcu to ta sama branża. -odpowiedziałem rozglądając się za Evil.
Nagle zeskoczyła z drzewa przed nami, spojrzeliśmy na siebie zdezorientowani. Podobało mi się jej podejście, no i to że chciała w jakiś sposób przestraszyć Alfę. Ulotniła się tak szybko jak się zjawiła, coś musiało być nie tak. Czika poszła się wykąpać a ja chciałem na coś zapolować. Lecz nagle dostrzegłem osobnika nie pasującego do Naszego stada jak i zapach który świadczył o tym że ta samica jest nam obca. Podszedłem do niej bliżej, przyglądała się Alfie, czyżby miała złe zamiary?
-Siema.-zacząłem by nie wzbudzać podejrzeń gepardzicy.-Nie należysz do stada prawda?-zapytałem.
Nie chciałem na razie fatygować przywódczyni.
(Ne Zha?)
✐276 słów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz