- Fajnie się leciało? - spytał samiec dalej się śmiejąc pod nosem.
- Taaa - przewróciłam oczami z uśmiechem na pysku. - Trochę strasznie, osobiście wolę jak latam sobie po niebie, a nie spadam... O tak - poleciałam nagle przed siebie wymijając samca.
Początkowo leciałam zwyczajnie szybko, a samiec po chwili mnie wyprzedził. Wtedy użyłam mocy, co spowodowało zwiększenie mojej prędkości i tym razem ja byłam na prowadzeniu. Nasza trasa ciągnęła się przez całą prostą nieba. W pewnym momencie, kiedy lew zaczął mnie doganiać, zauważyłam ogromny obłok, który mieliśmy wyminąć. Ja jednak postanowiłam urozmaicić wyścig, dlatego skupiłam się na tej chmurze i zwiększyłam jego energię. Kiedy zdążyłam minąć obłok, ten "wybuchł", przez co samiec z rozpędu wpadł w jego pozostałości, które wpadły mu do oczu i do gardła przy okazji. Kiedy ujrzałam całe zajście zaczęłam się głośno śmiać, a lew kiedy odchrząknął, przetarł oczy i powiedział:
- Zaraz Cię dorwę! - Co brzmiało dosyć poważnie.
- O ile zdołasz mnie dogonić - rzekłam krótko i wróciłam do uciekania przed samcem. - Tylko uważaj na siebie!
Przez moją moc związaną z powietrzem, jedyne rozwiązanie jakie bym mu teraz poleciła, to wzięcie mnie z zaskoczenia. Lubię niespodzianki i chowanego, ale to już jego zadanie mnie złapać.
- Taaa - przewróciłam oczami z uśmiechem na pysku. - Trochę strasznie, osobiście wolę jak latam sobie po niebie, a nie spadam... O tak - poleciałam nagle przed siebie wymijając samca.
Początkowo leciałam zwyczajnie szybko, a samiec po chwili mnie wyprzedził. Wtedy użyłam mocy, co spowodowało zwiększenie mojej prędkości i tym razem ja byłam na prowadzeniu. Nasza trasa ciągnęła się przez całą prostą nieba. W pewnym momencie, kiedy lew zaczął mnie doganiać, zauważyłam ogromny obłok, który mieliśmy wyminąć. Ja jednak postanowiłam urozmaicić wyścig, dlatego skupiłam się na tej chmurze i zwiększyłam jego energię. Kiedy zdążyłam minąć obłok, ten "wybuchł", przez co samiec z rozpędu wpadł w jego pozostałości, które wpadły mu do oczu i do gardła przy okazji. Kiedy ujrzałam całe zajście zaczęłam się głośno śmiać, a lew kiedy odchrząknął, przetarł oczy i powiedział:
- Zaraz Cię dorwę! - Co brzmiało dosyć poważnie.
- O ile zdołasz mnie dogonić - rzekłam krótko i wróciłam do uciekania przed samcem. - Tylko uważaj na siebie!
Przez moją moc związaną z powietrzem, jedyne rozwiązanie jakie bym mu teraz poleciła, to wzięcie mnie z zaskoczenia. Lubię niespodzianki i chowanego, ale to już jego zadanie mnie złapać.
Armor? c;
✐ 204 słowa
+5 SK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz