-Rei, co się stało ? Jesteś ranna !
Spojrzała na mnie i wzięła głęboki oddech. W moich oczach pojawił się niepokój. Martwiłem się o nią, dlaczego ? Byłą pierwszą osobą jaką poznałem i już polubiłem. Prze zemnie tera na pewno cierpi, pomimo, że starła się to ukryć. Ta paskudna rana musiała sprawiać jej duży dyskomfort.
- Oberwałam ale jednorożec jest bezpieczny. - Odparła z ulgą.
Nie byłem co do tego pewny, ale wierzyłem, że dała sobie radę i chociaż jej się udało. Poczułem się beznadziejnie, że mój plan nie wypalił i przeoczyłem ten spory fakt iż nie wszystkie stwory za mną ruszyły.
- Trzeba iść z tym do medyka, dasz radę iść o własnych siłach ?
- Tak, spokojnie dam radę, miewałam gorsze obrażenia.
Byłem na siebie zły, wolałem aby to mnie dorwał a nie ją. Ruszyliśmy do jaskini medyka.
- Kto się tym zajmuje ?
- Blue ... będziesz miał okazję poznać.
Po dotarciu na miejsce Blue opatrzył Rei i zaszył ranę.
- Będziesz żyć - stwierdził.
Wraz z Rei udaliśmy się pod jedno z drzew aby odpocząć po tym szalonym dniu.
Reiko?
✐ 324 słów
+10 SK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz