Imię: Asili
Pseudonim: Asi, Strzała lub Błyskawica
Wiek: 4 lata
Płeć: Samica
Stopień: Początkujący
Gatunek: Gepard
Głos: Natalia Nykiel
Stanowisko: Medyk
Charakter: Asili jest bardzo miła i przyjacielska. Lubi zawierać nowe
znajomości, więc nie boi się też do kogoś podejść i zagadać.
Uszczęśliwiają ją nawet małe rzeczy, takie jak np. Śpiewania ptaków, czy
widok szczęśliwego zwierzęcia. Lubi się dzielić swoim szczęściem z
innymi. Zaś gdy widzi kogoś smutnego, chorego czy zranionego, łamie jej
się serce i stara się go pocieszyć. Asili to bardzo pomocna i uczynna
samica. Aż za bardzo. No chyba, że chodzi o dokuczenie komuś, to nie. W
tedy stara się go namówić, żeby tego nie robił. Trudno ją zdenerwować,
ma nerwy ze stali. Jest wielką marzycielką żądną przygód. Odważna,
lojalna i uczciwa, nigdy by Cię nie zostawiła, ani nie okłamała. W
każdym widzi choć odrobinę dobra. Nie boi się podejść do dzikiego
zwierzęcia, które może ją zabić. Podobno jej dotyk i głos może uspokoić
nawet najdzikszą bestię. Nie lubi polować, dlatego nie żywi się mięsem.
Żywioł: Natura, Życie
Moce:
✧Mówienie w języku natury
✧Zamiana w każdą istotę i roślinę która istnieje
✧Leczenie ran dotykiem. Jeżeli ktoś jest chory, zajmuję jej to więcej czasu
✧Może robić rzeczy związane z naturą, których tak normalnie inni nie mogą robić np. Patrzenie na słońce
✧Władza nad naturą
✧Raz na miesiąc, może kogoś ożywić
✧Gdy idzie, często rosną za nią różne roślinki
✧Może biec z prędkością światła
Partner: Brak
Rodzina: Matka Nature
Młode: Brak, ale chciałaby mieć
Historia: Wraz z matką, mieszkała w samym sercu puszczy. Pomagała jej w
wielu rzeczach, w nawet tych, w których nie powinna. Innych kotów tam
nie było, co nie im przeszkadzało. Asili często chodziła nad wodospad i
przesiadywała tam całe dnie, oczywiście, jeśli miała czas. Nauczyła się
wielu rzeczy o naturze. Codziennie szła by nazbierać wiele ziół czy
owoców. Matka nauczyła ją też, jak zachować się przy dzikich
zwierzętach. To dzięki niej, przestała uciekać przed bestiami, a zaczęła
je rozumieć. Nauczona została też pisania w języku dżungli. Mieszkało
jej się wspaniale. Jednak myślała, że nie ma mocy. Myślała, że jest
zwykłym gepardem a nietypowe futro, zielone oczy, opuszki łap i krew to
ma po ojcu który był magiczny. Pewnego dnia, przyszedł do nich pewien
szaman. Gdy on i Asili się spotkali powiedział o jakiejś przepowiedni i o
jej mocach. Po tem zniknął. Zdziwiona poszła do domu by zapytać się o
to matki, ale jej tam nie było. Na jej łóżku, leżał list. Pisało na nim
"Moja kochana Asili. Przekazałam Ci wszystko co mogłam, teraz musisz
sobie radzić sama. Pewnie już się dowiedziałaś o mocach i się pytasz
dlaczego Ci nie powiedziałam. Musiałaś się nauczyć żyć bez mocy i radzić
sobie bez magii. Spokojnie, masz jeszcze dużo czasu, by je opanować.
Mam wiele sekretów, o których Ci nie powiedziałam. Teraz wiem, że nie
powinnam tego robić. Musisz codziennie wyczekiwać następnego listu. Nie
wiem kiedy go wyśle, ale wiedz, że to zrobie. W każdym następnym liście,
przekaże Ci kolejną tajemnicę. Pamiętaj, nie dzięki mocom jesteś
wspaniała, to nie dzięki nim zostało zapamiętane wiele kotów. To dzięki
ich sercu i odwadze. Kocham Cię." Asili przez 3 lata odkrywała swoje
moce i je opanowała do perfekcji. Pewnego dnia dostała kolejny list.
Pisało na nim: "Córeczko. Musisz uciekać, w naszym domu nie jest już
bezpiecznie. Głupia, narobiłam sobie wrogów. Niestety jeden z nich jest
bardzo potężny. Jeżeli nie uciekniesz, zabije Cię. Nie próbuj go
pokonać, jest zbyt silny. Gdy ukończyć 5 lat, przyśle do Ciebie kogoś,
kto pomoże Ci odkryć potężną moc, którą trzymasz w sercu. Tylko dzięki
niej, będziesz w stanie pokonać go. Wiem, że to trudne, ale wierze w
Ciebie." Przerażona uciekła i zaczęła podróżować po świecie. W końcu
trafiła do Stada Adamantium i do dziś w nim jest.
Ciekawostki:
✧ Jej organy podobnie jak krew są zielone. Podobno, jej serce zastępuję wielka roślina, ale nikt nie wie czy to prawda.
✧ Jej organy podobnie jak krew są zielone. Podobno, jej serce zastępuję wielka roślina, ale nikt nie wie czy to prawda.
Właściciel: Asili.banshee@interia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz