piątek, 31 sierpnia 2018

Od Solaris

Rozejrzałam się dookoła siebie szukając czegoś zdatnego do jedzenia w obrębie mojego wzroku. Niestety, wszędzie sama trawa i ewentualnie kamienie. Promienie słońca też zaczynały mi już dokuczać. Zdecydowanie lepszym pomysłem byłaby dalsza wędrówka w nocy, ale głód na noc niestety nie poczeka. Westchnęłam i położyłam się na środku tej polany. Może w końcu coś przyjdzie, cokolwiek byleby można łatwo to zabić. Prawdopodobnie zamiast chodzić po polanie powinnam pójść szukać czegoś do lasu albo próbować złapać ryby w morzu bądź jeziorze. Gdybanie nad tym jednak nic mi nie da. Zamknęłam na chwilę oczy i wzięłam głęboki oddech. W okolicy wyczułam kilka stworzeń, ale niepokoi mnie fakt, że nie trzymają się w stadzie. Szybko więc wstałam i pobiegłam przed siebie w stronę szumiącej wody. Pewnie przez przypadek weszłam na czyjeś tereny, no pięknie. W kilka minut dobiegłam do słyszanej przeze mnie wcześniej wody. Spojrzałam w jej taflę i zobaczyłam swoje odbicie. Sierść strasznie mi się potargała, w dodatku brudna od piasku i kto wie czego jeszcze? Nawet pomimo mycia się językiem. Wskoczyłam do wody trochę popływać. Dno było nieco bardziej płytkie niż myślałam. Skorzystałam z okazji, żeby się umyć. Po jakimś czasie wyszłam na trawę. Za pomocą języka i wiatru szybko wysuszyłam sierść i ją ułożyłam. Powoli słońce zaczynało już zachodzić i nastawać noc. Idealna pora na polowanie, przynajmniej według mnie. Jednak kiedy zamierzałam już iść poczułam czyiś wzrok na sobie. Lekko nastroszyłam sierść i spytałam:
-Kim jesteś?
<Ktoś?>
 ✐ 236 słów
+5 SK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Karou
Royalog