Otworzyłem delikatnie zaspane oczy. Światem rządził już delikatny
półmrok. Moja popołudniowa drzemka przeciągnęła się znacznie bardziej
niż tego chciałem. Podniosłem swoje ciało bardzo ociężale i niechętnie.
Miałem ochotę dalej oddać się w objęcia morfeusza, ale nie mogłem sobie
na to pozwolić. Odetchnąłem głęboko i ziewnąłem. Lubiłem od czasu do
czasu odcinać się od wszystkich i błąkać się samemu po okolicy. Z każdym
krokiem coraz bardziej zagłębiałem się w leśnej gęstwinie. Śpiew ptaków
ucichł, jedynie wiatr coraz przerywał ciszę panującą wokół. Stąpałem
ostrożnie, nie chciałem, aby ktoś wiedział o mojej obecności tutaj.
Wokół czułem obecność innych kotów. Dołączyłem do stada dopiero dwa dni
temu i znam jak na razie kilku członków. Nie miałem jednak jeszcze czasu
ani chęci, aby biegać za innymi i się z nimi zapoznawać. Moją uwagę od
tych myśli odwróciło mnie burczenie w brzuchu. Opuściłem łeb i ruszyłem
powolnym krokiem przed siebie. Chwilę zajęło mi, aby wywęszyć jakąś
potencjalną ofiarę, ale w końcu się udało. Na jednej z licznych leśnych
polan pasła się grupa saren. Bez namysłu przystąpiłem do standardowej
procedury. Przyczajenie się, podejście, krótka gonitwa i na końcu
uśmiercenie mojego posiłku.
Oczywiście jak zawsze ten schemat mnie nie zawiódł, a przy okazji mogłem
trochę rozprostować kości. Po skończonym posiłku udałem się nad Tęskne
Wodospady. Na miejscu doprowadziłem swoją sierść do ładu i ugasiłem
pragnienie. Nagle na ciele poczułem czyjś wzrok. Odwróciłem się, aby
sprawdzić, czy to mój umysł płata mi figle, czy może to jest prawda.
Okazało się jednak, że kilka metrów ode mnie stoi przedstawiciel rasy
pantery śnieżnej. Uważnie się na mnie patrzył i obserwował mój
najdrobniejszy ruch.
- Kim jesteś? - Wypalił nieznajomy.
- Samael. - Odpowiedziałem beznamiętnym głosem. - A Ty?
Samiec nie odpowiedział, lecz zaczął podchodzić bliżej. Widziałem, że
jest spięty i w każdej chwili gotowy do ataku. Zrobiłem to samo.
- Należysz do stada czy jesteś obcy? - Mruknąłem.
Drug?
✐ 307 słów
+10 SK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz