poniedziałek, 4 września 2017

Od Azrael'a-C.d. Moon

Obudziłem się znacznie wcześniej niż normalnie, a powodem tego był głód. Normalnie dostał bym miskę z jakimś dobrym mięsem oraz wodę. Jenak teraz musiałem radzić sobie sam, w dodatku kompletnie nic nie umiejąc. Przeciągnąłem się wstając i wyszedłem ze swojej jaskini szukając jakiegoś kopytnego zwierzęcia, aby je upolować. Stanąłem przed wyjściem wpatrzony w słońce i powoli zacząłem węszyć, życie w zakonie nie polepszało mojej sytuacji. Po dłuższej chwili wyczułem zapach jedzenia i ruszyłem w jego stronę. Doprowadził mnie on do antylopy pasącej się na polance. Nie za bardzo wiedziałem jak polować, instynkt podpowiadał mi jednak aby cicho podejść jak najbliżej niej. Jednak za szybko wyskoczyłem z ukrycia i obiad postanowił dać bogi za pas. Kiedy się odwróciłem zauważyłem lwice, która patrzyła to na mnie, to na miejsce gdzie zniknęła antylopa.
- Ja... Przepraszam. - powiedziałem owijając ogon dookoła tylnej łapy. Najwidoczniej lwica też była głodna i miała szanse na złapanie kopytnego zwierzęcia. Cicho westchnąłem odwracając się z zamiarem wrócenia do swojej jaskini.

< Moon? >

✐ 162 słowa
+5 SK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Karou
Royalog