- Wystraszyłeś mnie - stwierdziłam, gdy już byłam w stanie wydusić z siebie słowa.
- Twoja mina jest bezcenna.
- Cieszę się, że to Cię rozbawiło. Jesteś ze stada ?
- Emm tego tutaj, nie właśnie zmierzam tam.
Mój wzrok jeszcze raz zmierzył go od pazurów po czubki uszu, nie wydawał się straszny. Nie wyglądał na kogoś kto by miał wobec nas złe zamiary. na moim pysku zagościł szczery uśmiech
- Jak Ci na imię ?
- Neitras
- Shira ... w takim razie Neitras zaprowadzę Cię.
Ruszyliśmy razem w stronę terenów stada, byłam zachwycona tym, że spotkałam kogoś nowego i mogę go oprowadzić po terenach oraz poznać go z Alfą.
Tak jak powiedziałam, tak uczyniłam pokazałam mu nasze tereny a potem zaprowadziłam na skałę gdzie była Czika. Samiec zerknął na mnie pytająco.
- Śmiało ona naprawdę jest miła.- Uśmiechnęłam się.
Gdy Neitras udał się na rozmowę ja poszłam w stronę łąki gdyż zrobiłam się głodna. Gdy właśnie czaiłam się na jedną z saren ktoś ją spłoszył podchodząc do mnie. Mój pełen niezadowolenia wzrok padł na osobnika.
- To ty, przyszedłeś w złym momencie wiesz ... własnie uciekło moje śniadanie - westchnęłam smutna i wstałam, teraz to już na pewno nic tu nie upoluje.
<Neitras>
✐ 337 słów
+10 SK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz