sobota, 1 września 2018

Od Asili

Siedziałam pod drzewem, obserwując inne koty. Mój pierwszy dzień w stadzie. Muszę wypaść jak najlepiej. Podchodziłam do niektórych, by zagadać, ale okazywało się, że są zajęci. Więc musiałam czekać dalej. Nagle coś przykuło moją uwagę. Nie daleko siedział jakiś kot. Nie rozpoznawałam czy to samica, czy samiec, bo koty przechodzące obok lekko mi go/ją zasłaniały. Spróbowałam więc podejść do kota i zagadać. Zanim jednak doszłam, zobaczyłam, jak wstaję i odchodzi. Co za pech. Może jutro mi się uda kogoś poznać. Wróciłam do jaskini i położyłam się spać, by się wyspać i mieć dużo siły.

Obudziły mnie promienie słońca, dochodzące przez wejście. Ziewnęłam, przeciągnęłam się i wstałam. Nie wiem czemu, ale byłam niewyspana. Specjalnie poszłam wcześniej spać, ale to nic nie dało. Spojrzałam na wyjście i dosyć szybko przeszłam przez nie. Słońce było dosyć wysoko, czyli musiałam długo spać. Zobaczyłam, że nie daleko mojej jaskini ktoś stoi. Tyłem do mnie. Podeszłam cicho i powiedziałam:
- Hej.
Kot odwrócił się szybko i zapytał:
- Kim jesteś?
- Jestem Asili, wczoraj dołączyłam do tego stada.
Uśmiechnęłam się.

Ktoś chętny? :3 (Max 3 osoby mogą odpisać na to opowiadanie.)
  ✐ 174 słowa
+5 SK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Karou
Royalog