niedziela, 27 sierpnia 2017

Od Ne Zhy-C.d. Zoltan'a

Przyglądając się tak samicy przeszło mi przez myśl by zaatakować, odsunęłam tę myśl jednak. Nie wiem jakie są jej możliwości, jej siła i moc ani ile kotowatych jest wokół gotowych do pomocy. Co najmniej trzech… Odwróciłam wzrok w stronę nadchodzącego samca, trzeci. Przyjrzałam mu się uważnie. Usiadłam prosto wypinając pierś i uniosłam nieznacznie kącik ust w coś na wzór uśmiechu. Niezły… Zmierzyłam go wzrokiem od łap do czubków uszu. Całkiem przystojny, nie ma co. On odezwał się pierwszy:
-Siema. Nie należysz do stada prawda?
- Nie należę. – odparłam chłodno na powrót z kamienną twarzą i wstałam – Żegnam.
Odeszłam tracąc wszelkie zainteresowanie obecnymi kotami i terenami. Choć trochę szkoda, nie powiem.
Oddalałam się od tego dobrze prosperującego miejsca, nie potrzeba mi towarzystwa, odkąd sięgam pamięcią byłam sama, przywykłam do samotności i dobrze mi z nią było.
Westchnęłam ciężko i skierowałam swoje kroki z powrotem w stronę boru.
Może znajdę inny dom dla siebie…


✐ 154 słowa
+5 SK

*Ne Zha odchodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Karou
Royalog