Postanowiłem, że trochę porozglądam się po terenach. Dzisiaj Alfa jeszcze mi odpuściła moje zadania, abym mógł bardziej się zapoznać zresztą członków, terenami, i takie duperele. Wyraźnie zaznaczyła, że w razie jakichkolwiek problemów, mogę się do niej zwrócić. Miło.
Swoją podróż, zacząłem od Tęsknych Wodospadów. Ładne miejsce, ale jak dla mnie – przejaskrawione. Idealne widoczki, pianka… Ble. Najchętniej zaszyłbym się z dala, od takich miejsc, ale z tego co wiem – tutaj jest nasz główny wodopój.
Chwilę pospacerowałem po kamieniach tworzących drogę, nawet zamoczyłem łapę. Przyjemnie jest wsadzić swoje odnóże gdzieś, gdzie nie zalatuje szambem i padliną. Wzdrygnąłem się na tą myśl.
Moim kolejnym punktem było miejsce znacznie ciekawsze – Legendarna Skała Alf. Podobno to tutaj wszystko się zaczęło. Chciałem stanąć chociaż koło niej, i – może to głupio zabrzmieć – podziękować. To dzięki niej lata mojej tułaczki się skończyły.
***
Po skończeniu moich zamiarów, rozejrzałem się trochę po okolicy, i dostrzegłem szeroką szparę, kawałek od Skały. Postanowiłem to zbadać. Wszedłem do środka, i ujrzałem coś pięknego. Idealną jaskinię dla mnie. W razie co, mój braciszek też by się zmieścił!
Było pięknie. Wszystko pachniało mokrym amfibolitem i wapnem. Idealnie. Uwielbiałem ten zapach. Od razu postanowiłem jakoś urządzić to miejsce. Pozbierałem kamienie, liście, pióra…
Podczas tych poszukiwań, upolowałem dzika i królika. Z ich skór będzie idealne posłanie.
Wszystko naprawdę rewelacyjnie się ze sobą komponowało. Byłem dumny.
Teraz, jak znalazłem sobie miejsce do spania, warto by było kogoś poznać bliżej. Z tego co słyszałem od jakichś innych kotów, najczęściej można było kogoś spotkać w okolicach Jeziora Łez. Bez wahania ruszyłem właśnie tam.
Z mojej jaskini był kawałek drogi, więc jak już dotarłem – upadłem po prostu na pysk w piach. Było tam tak cieplutko i miło…
Mój odpoczynek przerwała pewna postać, która przywoływała mnie gestem łapy. Rozpoznałem, że to była ta gepardzica, która przyjęła mnie do stada.
<Czika?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz